Aktualizacja: Króliczek, który zwiał we wtorek po południu, dzisiaj około południa wrócił. Siedział koło domu, tam, gdzie znaleźliśmy go kilka dni temu. Zabezpieczony na noc, jutro do weterynarza,
Jeżeli jest to ta sama suczka, to może mieć już cieczkę i zwiała – teraz jest kilkanaście kilometrów od miejsca, w które została przygarnięta. Jutro kontaktuję się z domniemywanymi opiekunami.
Aktualizacja: w drodze do weterynarza pozostawiony na kilka minut w wydawałoby się dobrze zabezpieczonym kontenerku, króliczek zwiał do lasu :( Poszukiwania nic nie dały. Warto pamiętać, że zdeterminowane zwierzątka czynią cuda by odzyskać wolność.
Piesek przedwczoraj pojawił sie obok znajemego kilka kilometrów od nas, został u niego na noc, wczoraj rano zawieźliśmy go na badania i odkleszczanie, nasz wspaniały Pan Doktor od zwierząt opublikował zdjęcia na swoim facebooku. Dzisiaj wieczorem przyjechali ludzie, którzy zdecydowali się go przygarnąć. Wielkie podziękowania dla Pani Andżeliki, asystentki Pana Doktora, oraz dla samego Pana Doktora, za ich ogromne zaangażowanie.
Teraz tłumaczymy naszym pieskom, że jak się gubią, to najlepiej by były rasowe, w typie rasy, a przynajmniej skutecznie udawały pieska rasowego.
@ixada Dzięki za zdjęcie. Pierwszy link wysłałem rano do UG Stary Brus i do nich dzwoniłem – póki co nie mam żadnej odpowiedzi. Pytałem w sklepiku – nie znają pieska.
@Aneta Zapytałem weterynarza, Jeżeli nie wygląda na chorego, to można zostawić w spokoju. Jest duża szansa, że przeżyje. Można też zgłosić do Poleskiego Parku Narodowego, do Pana Radka Olszewskiego. Telefon do PPN: 82 5713071
@Aneta Zazwyczaj całe fru na patelnię z olejem, ewentualnie w większych kawałkach. A jak mają przetrwać, to panierowane do octu i do słoików. Ostatnio jadłem robione dwa lata temu i przeżyłem.