Takie pożyczki to świetna rzecz... można również sobie wyobrazić pożyczanie innych rzeczy... na przykład urządzeń rzadkiego użytku bo po co kupować jeśli użyjemy tylko raz czy dwa na rok.
Inny pomysł to odkupowanie używanych rzeczy, które nam już nie są potrzebne, i zalegają w szafkach, szufladach. Komuś może by się przydały a nie mogą znaleźć w pobliskich sklepach: stare ładowarki, części do maszyn, zabawki, książki...
@ixada Dzięki za zdjęcie. Pierwszy link wysłałem rano do UG Stary Brus i do nich dzwoniłem – póki co nie mam żadnej odpowiedzi. Pytałem w sklepiku – nie znają pieska.
Piesek przedwczoraj pojawił sie obok znajemego kilka kilometrów od nas, został u niego na noc, wczoraj rano zawieźliśmy go na badania i odkleszczanie, nasz wspaniały Pan Doktor od zwierząt opublikował zdjęcia na swoim facebooku. Dzisiaj wieczorem przyjechali ludzie, którzy zdecydowali się go przygarnąć. Wielkie podziękowania dla Pani Andżeliki, asystentki Pana Doktora, oraz dla samego Pana Doktora, za ich ogromne zaangażowanie.
Teraz tłumaczymy naszym pieskom, że jak się gubią, to najlepiej by były rasowe, w typie rasy, a przynajmniej skutecznie udawały pieska rasowego.
Jeżeli jest to ta sama suczka, to może mieć już cieczkę i zwiała – teraz jest kilkanaście kilometrów od miejsca, w które została przygarnięta. Jutro kontaktuję się z domniemywanymi opiekunami.
@Aneta Kilka lat temu u nas (Zachodnipomorskie) przezimował bocian. Pomiszkiwał w nieużytkowanych zabudowaniach gospodarczych i dotrwał do wiosny. Zimy u nas są coraz lżejsze.
@Aneta Młode bociany często zostają na zimę. To normalne. Polecą w następnym roku, gdy będą na tyle silne, żeby przelecieć te tysiące kilometrów do ciepłych krajów.
Dzikim zwierzętom się nie pomaga. Przyroda tego nie potrzebuje.
Natomiast przyroda bardzo potrzebuje, żeby jej nie niszczyć. Szczególnie ważna jest bioróżnorodność - niestety często niszczona przez człowieka.
💚 Podsumowując: dbając o różnorodność pomagasz tysiącu takich bocianów (chociaż ich nie widzisz) i innych stworzeń.
Dzięki za info. Jak najbardziej się z tym zgadzam i chętnie dowiem się więcej na temat bioróżnorodności. Jakieś ciekawe przystępne książki na ten temat?
@Aneta Zapytałem weterynarza, Jeżeli nie wygląda na chorego, to można zostawić w spokoju. Jest duża szansa, że przeżyje. Można też zgłosić do Poleskiego Parku Narodowego, do Pana Radka Olszewskiego. Telefon do PPN: 82 5713071
@Aneta Zazwyczaj całe fru na patelnię z olejem, ewentualnie w większych kawałkach. A jak mają przetrwać, to panierowane do octu i do słoików. Ostatnio jadłem robione dwa lata temu i przeżyłem.
polesie.pol.social
Hot